Tak jak w tytule, Daffy to moja ulubiona postać. Najbardziej mnie rozbroił w odcinku o gazecie. Daffy myślał, że któryś z sąsiadów mu ukradł gazetę, a w ogóle nie czyta gazet. Jego teksty z tego odcinka rządzą: "Przyznać się, który ukradł mi moją gazetę?" albo: "Ile razy mam powtarzać? Ja nie czytam gazet, nie widzieliście platftormy?" Po prostu geniusz. Zarówno Daffy'ego, jak i cały serial oceniam na 10/10