PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=558695}
7,8 46 609
ocen
7,8 10 1 46609
Teen Wolf: Nastoletni Wilkołak
powrót do forum serialu Teen Wolf: Nastoletni Wilkołak

Tak jak powyżej. Kompletnie nie ogarniam fenomenu tej postaci. Dziewczyna jak dziewczyna. Wręcz bardziej irytująca niż interesująca. Wręcz wykreowana na ideał, przez co można aż puścić pawia. Nie wcale tak piękna, jak prawie każdemu się wydaje. Jej ciągłe podboje wśród chłopaków zrobiły się nudne, a jej zachowanie wobec Stilesa- karygodne. Apropo Stilesa.. nie rozumiem także tego, czemu wszyscy kibicują tzw. "Stydii". Czy mógłby ktoś mnie oświecić i napisać- dlaczego tak bardzo uwielbiacie Lydie?

ocenił(a) serial na 4
Lady_Gaga2274

Widzę że antyfani Lydii jeszcze nie wymarli! Dobrze jest mieć ten fakt na uwadze! :D Uważam prawie tak samo jak ty i też nie ogarniam fenomenu panny Martin. Podpisuje się pod pytaniem i również czekam na uzasadnione odpowiedzi :))

TakumiMisaki

Siostryyy <3 XDD Ale macie absolutną racje. Podpisuje się pod wszystkim co napisałyście. Nienawidzę Lydii, a jej krzyk wprost mnie doprowadza do szału, a prócz tego co wymieniłyście niewyobrażalnie mnie wkur... cały ten hejt na Malie i jej związek ze Stilesem, a ja kompletnie tego nie rozumiem... Dziewczyna jest ciekawa, odważna, pewna siebie, prześliczna i kocha Stilesa. Nie zabawia się nim i nie olewa go (jak pewna osoba, której imienia już nie muszę chyba wymieniać XD) O wiele bardziej mi odpowiada niż ta pożal się Boże Lydia, na którą już naprawdę nie mogę patrzeć XD To przez nią zaprzestałam oglądać ten serial ( a szkoda, bo naprawdę z początku byłam nim bardzo zainteresowana, ale kiedy tylko rozwinęli wątek tej rudej, parszywej bździągwy od razu poczułam przypływ niesmaku, którego nie byłam w stanie przełknąć) czyli podsumowując... pieprzyć Lydie XDDD

ocenił(a) serial na 4
Megawiki2001

Prawda jest taka, że gdyby Malia nie była ze Stilesem ( który chyba jest już przez wszystkich odbierany jako własność Lydii) nikt by do niej tak naprawdę nic nie miał... To przykre, że charyzmę tej postaci, przykryly obelgi i hejty w jej stronę, tylko dlatego że naraziła się fanom tej cholernie Stydii.

ocenił(a) serial na 10
Megawiki2001

rozumiem, że można nie lubić jakiejś postaci, ale no kurde, znajdź sobie życie, bo tak angażujesz się w tę nienawiść, że to aż śmieszneXDD co do Lydii osobiście polubiłam ją w trzecim sezonie i jest jedną z moich ulubionych postaci (żeby było jasne Malie też bardzo lubię zwłaszcza w 5 sezonie i uważam, że stalia była urocza
), ale Lydia od 3 sezonu bardzo się zmieniła i zaczęła interesować się Stilesem, więc w czym ona ci tam przeszkadza nie wiem, a jeżeli rozwój wątku głownej bohaterki tak cię uraził to znajdź inny serial, bo od tego dostaniesz jakiejś nerwicy

mailusse

Radzę Ci nie pisać w jaki sposób mam żyć i nie wytykać mi jakichkolwiek błędów czy czegokolwiek innego, ponieważ mam się prawo angażować w co chcę i gdybyś była choć troszkę mądrzejsza i bardziej spostrzegawcza zauważyłabyś zdanie "To przez nią zaprzestałam oglądać ten serial", co świadczy że raczej już nie dostanę nerwicy :)) Poza tym, dane forum zostało stworzone do tego abyście odpowiedzieli na powyższe pytanie i dali jasno do zrozumienia skąd tak duża popularność tej postaci. a nie obrażali inne osoby. Z tego co wiem faneczki Stydii angażują się w ten serial jeszcze mocniej i obrażają Malie o wiele bardziej niż ja Lydie. Z resztą gdzie te cholerne uzasadnienia? Dlaczego ją właściwie lubisz? Jakie ma interesujące cechy? W czym jest lepsza od pozostałych dziewczyn? Ja dalej tego nie rozumiem.

Megawiki2001

O boze jestes jak lydia czyli nienawidzisz samej siebie powodzenia w zyciu

mailusse

Tez polubilem ją w 3 sezonie w 2 już sie zaczęła zmieniać ale w 3 nie była już taka pusta jak wcześniej ale to i tak holland grała tylko rolę taka jaka jej wymyslono

Megawiki2001

Zacznijmy od tego, że hejt na Malie nie musi być związany wcale z tym, że uwielbiamy Lydię. Ja z kolei nie rozumiem czemu tak lubisz Malie? Została wrzucona do serialu tylko po to, żeby Stiles miał dziewczynę i to w dość niesubtelny sposób. W jednej chwili jest nastolatką z umysłem kilkulatki, a po tym jak Scott i reszta jej pomagają to nagle trafia do liceum...W jakim sensie ciekawa? Lydia jest dokładnie tak samo jeśli nie bardziej pewna siebie i odważna. Prześliczna? O gustach się nie dyskutuje. Owszem Lydia na początku go olewała, ale było to w pierwszym i drugim sezonie. Od tamtego czasu wiele się zmieniło więc proszę nie bez takich porównań. I nie uważasz, że trochę przesadzasz? Zwłaszcza, że Lydia - w przeciwieństwie do Malii - była w tym serialu od samego początku, więc nie rozumiem dlaczego nagle zaczęła Cię denerwować.

Megawiki2001

Jakie karygodne zachowanie wobec Stilesa? Może w pierwszych dwóch sezonach nie zwracała na niego uwagi, ale przecież wcale nie musiała, nikt nie zmuszał Stilesa do uganiania się za nią, tym bardziej Lydia która swoim zachowaniem wręcz powinna go do tego zniechęcać, a jednak on trwał dalej w tej trochę przesadzonej obsesji, która na szczęście z biegiem czasu zamieniła się w zdrowe uczucie, a ich relacja jak i sama Lydia rozwinęły się jako postać bardzo :)
Pytasz, dlaczego ludzie tak bardzo ją lubią? Bo przeszła długą drogę. Ewoluowała jako postać, moim zdaniem przeszła największą przemianę z wszystkich bohaterów. Na początku owszem, była samolubna i nie za bardzo dała się lubić, ale z biegiem czasu stała się dojrzałą i silną dziewczyną, która nie ma w d*pie ludzi wokół niej jak to było wcześniej :) Owszem, to samo można powiedzieć o Malii, niestety jej rozwój nie wypada naturalnie. Została wprowadzona jako nastolatka, która powinna mieć mentalność dziecka z podstawówki, a twórcy od razu wpakowują ją do łóżka Stilesowi i każą jej chodzić do liceum, w dodatku jej codzienne problemy w dostosowaniu sprowadzają do komicznych żarcików? To prawda, że w 5 sezonie zrobiła się z niej całkiem fajna dziewczyna i ja sama na tym etapie ją nawet polubiłam, ale nie uważam jej postać za wiarygodną. Malia owszem jest odważna i pewna siebie (chociaż wcale nie powinna taka być, patrząc na jej przeszłość:)) ale Lydia przecież też taka jest? Nie rozumiem takiej nienawiści, zwłaszcza że wcale jej nie wyjaśniłaś.
Co do tego czemu ludzie wolą Stydie nad Stalie - Stalia jest wymuszona, ich relacja zaczęła się od łóżka. Nie chodzi o to, że mam coś przeciwko takim związkom - nie. Chodzi o to, że nawet po czymś takim relacje można wiarygodnie i naturalnie rozwijać, a ze Stalią tak nie jest. Co zresztą nawet twórcy zauważyli, skoro totalnie olali tą parę w 5 sezonie.
Relacja Stilesa i Lydii jest za to naturalnie prowadzona - 3 sezony czekało się na ich pocałunek, a 6 na to, żeby w końcu się związali. Ja od 3 sezonu im kibicuję, więc bardzo się cieszę z takiego rozwoju sytuacji sądząc po trailerze 6 sezonu :)
Ps. Lydia od 3 sezonu jest dla Stilesa ogromnym wsparciem i wierną przyjaciółką nie rozumiem więc argumentów na temat ''olewania go'' :)

ocenił(a) serial na 4
Lady_Gaga2274

To ja wypowiem się z nieco innej strony (tak sądzę) i przybliżę własną perspektywę.

Może swoisty fenomen wiąże się z dość prostym faktem - Lydia towarzyszy Nam od początku; jednocześnie przechodzi metamorfozę dojrzewając na oczach samego widza i nie mówię tylko o zyskaniu nadprzyrodzonej mocy, ale również o zmianach zachodzących w charakterze oraz sposobie postrzegania świata. Trzeba pamiętać, iż w pierwszym sezonie jej rola to głównie odgrywanie nastolatki wychowanej w luksusie i ukrywanie własnej inteligencji (zauważam, że w późniejszych sezonach kładzie się nacisk na jej bystrość), dopiero później nasza 'Mary Sue' traci na popularności i dostosowuje się do życia normalnych ludzi - takich, którzy zamiast idealnego życia muszą się z czymś zmagać.

Lydia po śmierci panny A. staje się jedyną kobiecą postacią, która niejako łączy widza z tym starym, początkowo dobrym (moim zdaniem) serialem, gdzie człowiek mógł przez krótką chwilę odpocząć, wyczekując kolejnej głupoty ze strony Scotta czy sarkastycznej uwagi Stiles'a. Później wszystko wydaje się chaotyczne, przerysowane i wrzucone na siłę - zwyczajnie inne od tego, co zaserwowano na samym początku tej przygody. Lydia to postać, która przeszła wszystko wraz z chłopcami, która też straciła bliską osobą, która musiała nauczyć się funkcjonowania w świecie mroczniejszym i bardziej niebezpiecznym, niż wydaje się z początku. Lydia to kobieca perspektywa - mająca wady i zalety.

I - co zwyczajnie zapomniałam wcześniej wpleść między zdania - Lydia jest osobą, której zarówno Scott, jak i Stiles mogą o wszystkim opowiedzieć, ponieważ ta dziewczyna wbrew pozorom to ich zaufanie. Nie uzna za wariata, nie wyśmieje, nie ucieknie z krzykiem, a wszystko przez wzgląd na ich wspólną przeszłość; ich trójka tkwiła razem w całym tym bagnie od początku, dalej tkwi, a jeśli już mają się z tego wydostać to razem. Takie trochę „jeden za wszystkich = wszyscy za jednego.”

O gustach się nie dyskutuje - co człowiek, to inny kanon piękna; każdy ma unikalny gust.
Osobiście podoba mi się uroda aktorki, ale może to przez wzgląd na to, iż sama jestem rudowłosa.
Samej Stydii nie kibicuję, nie widzę również Stalii, bo dla mnie jedno i drugie wrzucone do serialu nieco na siłę; tak, aby dać coś więcej fanom, którzy mogą skupić się na wojnie między sobą.

Tak to wygląda w moim oczach.

ocenił(a) serial na 1
Innkered

Bardzo spodobało mi się to, co napisałaś. Tak jak sama stwierdziłaś, wypowiedziałaś się zupełnie inaczej, podając coś więcej niż tylko argument o treści "bo się zmieniła", z którym spotkałam się wiele razy i w dalszym ciągu kompletnie do mnie nie przemawiał. Rozumiałam że się zmieniła, ale mimo to nie potrafiłam pojąć czemu przez to zyskała tak wielką popularność. Wiele postaci w różnych serialach/filmach przechodziło przez jakąś zmianę lub metamorfozę ale pierwszy raz natrafiłam na taki przypadek, że przemieniona postać poprzez swą zmianę spotkała się z tak wielkim uwielbieniem. Twoja wypowiedź dała mi sporo do myślenia i faktycznie pozwala mi spojrzeć na daną postać z innego punktu patrzenia od mojego. I choć sama chyba nigdy nie będę w stanie jej polubić jak prawie wszyscy fani serialu( co jest pewnie spowodowane zbyt swoistą nienawiścią do nadmienionej postaci w 1 i 2 sezonie) dzięki temu co napisałaś, potrafię zrozumieć dlaczego ludzie odczuwają do niej tak dużą sympatię. Dziękuję za świetnie napisaną wiadomość i za poświęcony czas na jej pisanie :)

ocenił(a) serial na 4
Lady_Gaga2274

Nie ma za co - dla mnie to czysta przyjemność, gdy mogę z innymi podzielić się własnym zdaniem. Do października mam czas, potem wszystko zależne od uczelni i natłoku zajęć. Cieszę się, że mogłam jakkolwiek pomóc i rzucić nieco inne światło na postać Lydii; i dziękuję za miłe słowa :)

Jestem zdania, że argumenty "bo tak/bo nie" już się wszystkim przejadły i czasami warto na coś spojrzeć z szerszej perspektywy, zamiast atakować kogoś niestworzoną ilością wykrzykników (niektórzy sądzą, że to chyba wpłynie na ich wypowiedź i tym sposobem przekonają kogoś do swoich racji ;)) lub wmawiać swoje bez podania argumentów, które mają sens. To prowadzi głównie do słownych utarczek, a te rzadko wnoszą coś do dyskusji; prędzej powodują irytację i/lub wrogość u każdej strony.

Raz jeszcze, cieszę się, że mogłam pomóc i polecam się do przyszłych dyskusji, jeśli akurat będę w temacie.
Pozdrawiam, A. :)

Lady_Gaga2274

Mnie ona ani parzy ani ziębi. Tak samo Malia czy Alison i Kira są bo są jak ich nie ma też ok, nie widziałam tego serialu bez Ali i cóż poniekąd miałam racje od 4 sezonu co raz gorzej brakuje tylko wampirów lub elfów żeby serial o wilkołakach stał się serialem o niczym. W kwestii urody ma coś w sobie ale Crystal pomimo dużego nosa uważam za najładniejszą laskę z serialu.

martaksp_87

Dla mnie Alison nie dość, że śliczna to jeszcze sympatyczna, urocza i dająca się lubić postać. Mimo to połowa fanów uznaje ją za irytującą( podobnie jak Malie i Kire). I tu właśnie pojawia się kolejny mój problem wobec Lydii- czemu inne dziewczyny mieszają z błotem i bezustannie coś im wytykają, podczas kiedy Lydie traktują jak jakieś bóstwo? Ten fakt mnie zastanawia i niezwykle denerwuje. Ta dziewucha jest głównym powodem mego zrezygnowania z tego serialu, ale ich jest jeszcze sporo. Produkcja jest coraz słabsza, głównie przez brak poszczególnych, naprawdę istotnych postaci i bardziej absurdalne wątki, a także przez to, iż odnoszę wrażenie, że coraz więcej w tym serialu Lydii i Stilesa( ich wielkiej, obrzydliwej przesłodzonej miłości) a mniej Scotta i samego tematu "wilkołaków". Jak dla mnie to już nie jest Teen Wolf, tylko zupełnie inny serial, lecz z tymi samymi aktorami, którego nie mam zamiaru dalej oglądać.

ocenił(a) serial na 2
Lady_Gaga2274

Jak dla mnie Lydia po prostu dość nieźle niszczy stereotypy. Ładna ale mądra. Mała ale potrafi dokopać. Słodka ale jej głównym atrybutem jest połączenie ze śmiercią. Outsider ale jednak jest ważnym członkiem paczki itd. Do tego dość mocno wyewoluowała. Z pustej popularnej laski, bez przyjaciół ale z gorącym chłopakiem zmieniła się w dziewczynę, która potrafi poświęcić się dla innych i dokopać dużej, brzydkiej bestii ;) To że nie jest każdemu się podoba i miała dużo epizodów z facetami akurat zapisuję na plus – nikt nie jest doskonały, co czyni ją bardziej realną.

Też nie wiem czemu ludzie kibicują Stydii, bo jak dla mnie to najbardziej typowy, nudny i niezdrowy ship w całym serialu (no dobra, minus Kate x Derek i Peter x Lydia), a jego lansowanie opiera się tylko na fanserwisie. No ale może nie widzę prawdziwej miłości, bo mam astygmatyzm *sarkazm*

akane171

Dzięki Bogu, że nie tylko ja zauważyłam, że Jeff Davis ciągnie wątek Stydii tylko i wyłącznie ze względu na fanów, co jest moim zdaniem nieco żałosne. Jestem pewna, że w jego planach miała to być tylko szkolna miłość Stiles'a, a że ten shit tak się rozwinął to jeden z jego dużych błędów, których w TW jest tak wiele ;/

ocenił(a) serial na 2
weron_ikk45

High five. Serio, jak dla mnie po prostu wszyscy rzucili się na shipowanie Stydii, bo to w teorii typowy serialowy i dość bezpieczny end game. Albo byłby, gdyby Jeff nie był trollem i nie przepadał za zbyt sztampowymi rozwiązaniami. Dla mnie Stydia jest świetna jako brotop. No kurczę, Stiles miał obsesję na punkcie popularnej Lydii, która miała go dosłownie gdzieś, ale z czasem poznał ją naprawdę, a ona nauczyła się go doceniać, z czego wyszła zarąbista przyjaźń. Ale romans? Wychodzi na to że nie możesz pozbyć się swoich młodzieńczych obsesji, pierwsze „miłości” są najważniejsze i nic ich nie pobije (co jest cholernie smutne), nie ważne ile razy powiesz facetowi nie – i tak z nim skończysz, a jak jesteś dziewczyną to po prostu wybierz gościa, który cię nachodzi kilka lat, bo na to zasługuje, a ty i tak w końcu się w nim zakochasz. Jak dla mnie romantyczna Stydia w pigule :P

A fanserwis Stydii jest straszny i niezdrowy. Od pseudo pocałunku, który w normalnym świecie wysłałaby Stilińskiego albo na ostry dyżur albo do trumny (nie możesz zaskakiwać osoby mającej atak paniki, ani jej dotykać bez pozwolenia – fakt medyczny), przez torturowanie Lydii kilka razy (Scott, wilkołak!, mógł ulżyć jej w cierpieniu gdy miała DZIURĘ w głowie, ale nie, pozwólmy Stilesowi trzymać ją za rękę, prawdziwa miłość czyni w końcu cuda!), przez naginanie praw fizyki, by Stiles mógł heroicznie okryć ją swym ciałem (gdy Lydia wrzeszczy w klinice po jej uratowaniu w s5, szyby się roztrzaskują, a odłamki…. wpadają do środka?… nie na zewnątrz…? mój nauczyciel fizyki płakał jak oglądał), i mnóstwo innych wypadków.
Kupiłam alkohol, przeboleję ten ostatni sezon, ale będzie ciężko patrząc na spoilery i trailery.

akane171

Mam takie samo zdanie, co do 6 sezonu. No cóż, patrząc na ten pocałunek wychodzi na to, że albo Lydia wcale nie jest takim zajebistym geniuszem, za jakiego ją mają albo to Jeff jest niezłym idiotą. Stawiam na obie te opcje :) Pomiędzy Stiles'em, a Lydią szczerze powiedziawszy nie działo się nic ciekawego, jak dla mnie przynajmniej, a teraz nagle wyskoczyli z ich miłością do siebie w finałowym sezonie. Jebać to, że Stiles ma dziewczynę (ten wątek z biedną Malią i Stydią jest tak tragiczny, że mam ochotę postrzelić za to Davisa). Już w 5 sezonie Stiles i Malia niby zerwali (nie było powiedziane dlaczego, jak) i skoro mieli zamiar zrobić tą Stydię na koniec to mogli sensownie wytłumaczyć ich rozstanie, pokazać wszystko dokładnie, ale nie! Zajmijmy się lepiej momentami jak Stiles ratuje Lydię, bo przecież to jest najważniejsze! I co? W szóstym sezonie dalej są razem? Czy nie są pomimo, że nawet bohaterowie nie mają pojęcia, jak doszło do zerwania, bo tak naprawdę nie doszło no, ale Davis ma to w dupie, bo musi nakręcić moment, w którym Stiles wyznaje , że zawsze kochał Martin? Nie wspomnę o innych błędach tego jakże cudownego reżysera, w których m.in. znajdują się te cholerne niewyjaśnione wątki i fakt, że przykłada się tylko do tych postaci, które są najbardziej wielbione przez fanów przez co reszta pozostaje daleko w tyle :') Naprawdę czasem mam taką myśl, że już lepiej by było, gdyby uśmiercili Stiles'a, a nie ciągnęli tą sztuczną Stydię.

ocenił(a) serial na 2
weron_ikk45

Robienie z Lydii idiotki, by Stiles wyszedł na inteligentniejszego niż jest w rzeczywistości, to chyba też część fanserwisu :P
Mam to samo, ale cóż, wszystkie shipy które ja shippuję są skazane na wpieprzenie się w górę lodową, a znienawidzone święcą triumfy, więc zdziwiona nie jestem że jadą ze Stydią w s6 (kupię alkohol i jakoś to przetrwam…chyba).
Stiles ogólnie wychodzi na strasznego dupka: wiązać się z kimś i go wykorzystywać (seksualnie też), wiedząc że jest się zakochanym w kimś innym, a potem wypinać na własną dziewczyną z jakiegoś durnego powodu (osławiony man’s pain?) i rzucać na „pierwszą miłość” jak wygłodniały pies? Lydia była wściekle zazdrosna o Jacksona i Allison, i nieźle zraniona, ale teraz zrobi to samo Malii? Mimo że Stiles jest jej kotwicą? Aha, to się nazywa „character development” w przypadku Lydii i Stilesa. COOL.
Ja się serio zastanawiam czy te dwie postacie są serio aż tak wielbione. Fanatycy zawsze są najgłośniejszą częścią fantomu, a zwykli fani siedzą raczej cicho. A wiadomo, że fanatycy raczej hejtują wszędzie i wklejają „Stydia is an end game!” gdzie się da. Po trailerach dość sporo było niepochlebnych komentarzy odnośnie tego shipa i traktowania pozostałych postaci, ludzie się chyba wreszcie porządnie zirytowali :P
Kurczę, nawet nie wiesz jak fajnie z kimś w końcu po polsku ponarzekać na Stydię, a nie tylko próbować marudzić po angielsku na tumblrze ^^

akane171

Tak, to cudowne uczucie, że nie jest się jednym jedynym wyjątkiem, bo w tym wszystkim dla mnie najgorsze zawsze było to iż większość fanów kocha Stydię oraz samą Lydię, a ja dostawałam na ten widok białej gorączki. Naprawdę dużo osób było przeciwnych? Ja pod zwiastunami widziałam same komentarze typu "STYDIA IS REAL BITCHES" :/// Z tą inteligencją też się zgodzę, gdyż przecież panna Martin miała IQ powyżej 180 a w późniejszych sezonach widać było, że chyba o tym zapomnieli, a była to jedna z jej najważniejszych cech. Stiles ponoć tak bardzo kochał Malię, a ta miłość skończy się tylko ze względu na jego szkolną, pierwszą miłość, która teraz też zaczęła zwracać na niego uwagę? Bo jakoś nie widzę żadnych innych powodów do tego, aby się z nią rozstał. No chyba, że twórcy mają zamiar zrobić Maleo :) Byłabym w sumie zachwycona, bo uwielbiam ich razem, a że Theo powraca jako ten dobry to czemu nie...Tylko ten cholerny wątek Stalii, który prawdopodobnie zostanie zakończony tak chujowo (współczuję wielkim fanom tego shipu). Tak jak już chyba na górze koleżanka ma wspominała wszyscy zaczynamy mieć już wrażenie, że głównymi postaciami są Stiles i Lydia oraz ich prawdziwa wieczna miłość, a nie Scott. Szkoda tylko, że mało osób to zauważa jarając się Stydią, która jakby się przypatrzeć jest związkiem z wieloma absurdalnymi błędami ;) I cóż, jak dobrze, że mogę się komuś na ten temat wyżalić, bo moje wszystkie przyjaciółki pewnie rzygają już tym, co mówię.

ocenił(a) serial na 2
weron_ikk45

To samo u mnie, daltego założyłam tumblr, gdzie wymieniam opinie z równie wkurzonymi, tudzież lubiącymi odmienne shipy ludźmi :P
Jako częsty bywalec tagu #anti stydia i jako jeden z głwónych aktywnych wkurzonych, mogę potwierdzić, że przynajmniej na tumblrze, wzrost zawiedzionych lub wkr..nych postów, napisanych przez całkiem nowych ludzi w tym tagu zaraz po trailerach, wzrósł bardzo, wręcz rozkwitł jak korzuch na kakale :P Srydia is end game! - jest powatrzane niczym mantra od pięciu lat, wszędzie, to takie chyba ich hobby. Reszta fandomu jest chyba zbyt dojrzała, żeby odpisywać, albo kłócić się z podobnymi duperelami.
Ja mam dużo znienawidzonych shipów, ale żaden nie wzbudza we mnie morderczych instynktów jak Stydia.

Najlepsze jest to, że nawet nie wiemy czy Lydia zwróciła na niego uwagę, czy to znowu tylko jego jednostronna obsesja. Swoją drogą, Lydia go będzie pamiętać, bo go kocha? Więc jego własny ojciec, Scott czy Malia go nie kochają? Rany, stiles jest strasznie niekochany w tym serialu, smuteczek :(((((
Ja z Maleo shippuję tylko pięść Malii z twarzą Theo, ale muszę przyznać że chemia między aktorami i bohaterami jest Niezbyt zdrowa, jak na mój gust, ale jest ;) I cóż, Maleo: still 100 times better love story than stydia (nawet Peter i jego ego to lepsza historia miłosna, gdy się nad tym zastanowić).

Taaa, Scott, w końcu mógłby być prawidziwym super wyrąbanym Alfą na jakiego wszyscy kurde czekają, Jordan mógłby w końcu zacząć w pełni się kontrolować i w ogóle takie hallo było z Hellhoundem, a teraz go odstawią do lodwóki? (grrrr), Malia i jej nowe moce, Mason z wyrzutami sumienia po akcjach z Bestią, powró KIRY (GRRRR!), Liam i jego uczenie się na przyszłego przywódcę, nawet dla Hayden mogliby coś wymyślić albo pokończyć wszystkie otwarte wątki (aka gdzie jest Danny, Isaac etc). Ale nie, po co skupiać się na GŁÓWNYM bohaterze i CAŁEJ paczce w OSTATNIM sezonie? Dajmy pierwsze skrzypki w łapki Stilesa i shipa, który istnieje tylko ze względu na fanserwis. Hurra. Żałuję, że zaczęłam oglądac ten serial :/

Mnie możesz marudzić ile dusza zapragnie, nic mnie tak nie cieszy jak świadomość bratniej, polskiej i antystydiowej duszy.

akane171

W takim razie od dziś wszędzie będę spamić "SRYDIA IS END GAME". Otwarte wątki...Chyba to, co najgorsze w tym serialu. Gdzie jest ku*wa Isaac? Co się stało z Derek'iem? (bo tego dokładnie też nie wiemy, a sorry, był bardzo lubianą postacią), co dalej z Pustynną Wilczycą (też nie wiemy, co się z nią stało, wszystko to tylko domysły), czy Kira wróci i ogarnie tą swoją moc? Peter i jego ego...GENIALNE XD Swoją drogą cieszę się, że wrócił, doda temu serialowi trochę zaje*istego Peter'owego klimatu tak, jak w poprzednich sezonach. Rozwinęli tak tego Jordana to niech go teraz skończą. Noby on już umarł i teraz jest tylko Piekielny ogar, ale znając życie reżyser mógł by zrobić tak, że zwyciężyłaby ta jego dobra strona. Scott - głowna najgłówniejsza postać, więc dlaczego nie pokażą jego prawdziwej mocy alfy? W czwartym sezonie na końcu coś tam było, ale to taka 1/4 tego, co moim zdaniem może PRAWDZIWY ALFA. Powinni w to włożyć dużo swojej ciężkiej pracy, a nie skupiać się na Stydii. Lubiłam Stiles'a, był jedną z najlepszych postaci, ale skoro tak ma się dziać to przykro mi, ale pomimo tego iż gra go O'brien będę patrzeć na niego z niechęcią. Niezdecydowany chłopak, który kiedyś nie miał powodzenia u nikogo, teraz gdy znalazł sobie dziewczynę i tak wróci do wielbienia osoby, która właśnie wtedy najbardziej miała go w dupie. Brawo, Stiles. Mądre. Albo nie. Brawo Jeff. Po raz kolejny udowodniłeś, jak bardzo potrafisz się stoczyć i zrobić z tego serialu shit byleby zaspokoić fanów Stydii. Serio, to nawet George Lucas w Nowej Trylogii nie nawalił tyle byków ile Davis w całym tym serialu. Aż przydałoby się, aby przyszedł taki Sherlock i przerwał ten absurd. Już to sobie wyobrażam. "Benedict Cumberbatch wkradł się na plan Teen Wolfa w stroju serialowego Sherlocka, aby przerwać najbardziej bezsensowną scenę w historii tego serialu, kiedy Stiles wyznaje wieczną miłość Lydii" To by było piękne xD Chyba założę tumblra tylko po to, żeby napawać się widokiem osób, które też tak samo, jak ja nienawidzą tego shipu i twierdzą, że Teen Wolf schodzi na psy.

ocenił(a) serial na 2
weron_ikk45

Dajesz! Będę Cię wspierać!

Isaac jest we Francji, sączy wino, chodzi w modnym szaliku i podrywa laski. Derek z Braeden produkują małe wilkołaczki, Pustynna siedzi w kiciu, a Kira… robi babki z piasku na pustyni. Mam szczerą nadzieję, że wróci Peter z Kate i razem jako władcy wszechświata wszystkich wytłuką. Zaczynam mieć takie paskudne myśli. Ale fakt, Peter jest w dechę i przynajmniej nie jest z nim nudno.
Z tym umarciem Jordana to nadinterpretacja fanów ;) Gość musi żreć, spać, oddychać, ma przemianę materii i własne wspomnienia, więc raczej jest ich dwóch w jednym ciele. Plus Lydia krzyczała do Ogara, że ma oddać Parrisha bo bez niego sam będzie trupem. Ale fakt, pewnie rozwiną wątek kontroli nad jego piekielnym alter ego.

To co wyprawiają ze Scottem woła o pomstę do nieba. Pamiętasz sezon ze stadem Alf? I jak wyrąbywali wszystkich w kosmos? A tu, tru alfa i… zazwyczaj wyciera się nim podłogę. Ugh. Dodatkowo Scott to naprawdę ciekawa postać, dogłębnie po prostu dobra, praktycznie bez ciemnych epizodów, a jednak wykopana na margines. A szkoda, bo mało takich postaci w serialach.

Cóż, nie dość że Stydia spaści Stilesa (degeneracja, z obsesją nie wygrasz, bla, bla), Lydię (od bitch queen, do dziewczyny dbającej o przyjaciół, do badassa kopiącemu tyłki do… płaksy i osoby podkradającej najlepszej przyjaciółce faceta, bosko) i Malię (nie będzie zazdrosna, że jej ex facet i kotwica randkuje z najlepszą, JASNE).

Mi się marzą bracia Winchester, którzy wpadną w pierwszym odcinku s6, zrobią wszystkim krzywdę a przez następne 19 odcinków, będziemy oglądać jak wiatr jęczy nad ukatrupionymi ciałami i grobami.

Z tumblrem jest problem taki, że obok fantastycznych ludzi są całe tabuny idiotów ;)

akane171

Wiem, znam dużo takich osób z tumbrla. Co do stada alf, zgadzam się to było niezłe, choć sama ostateczna walka Deucalion vs Scott i Derek (z małą pomocą Jennifer) była nieco już uproszczona. Przecież był demonicznym wilkołakiem, alfą nad alfami, a tak łatwo go pokonali? Bo Jennifer pokazała mu, co z nią zrobiono? :D Jak dla mnie trochę słabe.

Isaac - JUŻ LECĘ DO FRANCJI NIE BÓJ SIĘ URATUJĘ CIĘ PRZED TERRORYSTAMI JAK COŚ
Pomimo, że Kate była suką, a Peter draniem uwielbiam ich, jako czarne charaktery. Tak samo Theo. Wraca jako dobry? To już nie będzie prawdziwy Theo. Mam nadzieję, że Hale trochę namiesza i doda trochę śmieszkowatości i sarkazmu do ostatniego sezonu. Bo wybaczcie, ale Stilinski teraz będzie zbyt zajęty swoimi problemami i Lydią, żeby nas trochę "pozabawiać". Poza tym coś mi się zdaje, że będę drwić z każdego wypowiedzianego przez tego osobnika słowa. Przykro mi, że zniszczyli moją ulubioną postać jednym epizodem, jakim jest STYDIA. Crushowałam Stiles'a, ale teraz będę musiała zadowolić się jedynie Thomasem z The Maze Runner :/

Co do Malii, to absurdalne, że nie będzie ani troszkę zazdrosna o swojego byłego chłopaka. A do tego przykre, bo oznaczałoby, że ani jedna strona ani druga nie kochała się tak, jak powinna. Jasne, że Scott to fajna postać. I pokrzywdzona przy okazji. Bo najważniejsza jest teraz Lydia i Stiles, no weź czego my się czepiamy, wszyscy chcą Stydii a nie głównego bohatera i jego mocy!

Byłabym zachwycona, gdyby w tym sezonie kogoś uśmiercili, kogokolwiek (czyt. Lydię) bylebym mogła pozachwycać się widokiem męczących się debili. Choć z drugiej strony nie chciałabym, żeby jakaś lubiana przeze mnie postać umarła, a ta poczwara dalej chodziła po świecie i mnie prześladowała, ale to tylko szczegół ;)

ocenił(a) serial na 10
weron_ikk45

Dalej wam się to nie nudzi? Spamujecie tym syfem już od kilku dni. Pisałyście z początku o jakichś małych grupkach fanatyków którzy drą ryja najgłośniej - w tej całej hipokryzji i lizaniu sobie wzajemnie dupska zapomniałyście tylko wspomnieć, że to właśnie wy jesteście takimi fanatyczkami... chociaż takie osobniki nazywa się różnie - hejterzy, trolle jak kto woli w każdym razie polecam się ogarnąć.

Na koniec...
Skoro serial jest taki słaby...
Wszystko takie durne i pozbawione logiki,
Scenarzysta taki beznadziejny...
Aktorzy tacy słabi...
Wątki takie głupie...
A wy jedynie męczycie się podczas oglądania i tak dalej...
To takie pytanko... na ch*j to robicie tę*e dzidy. Masochizm?. Przestańcie oglądać i nie spamujcie, proste.

ocenił(a) serial na 4
Artemisek

Temat został specjalnie założony po to, aby ludzie nie zgodni z pewnymi wątkami mogli się na ten temat wypowiadać. Poza tym dziewczyny piszą mądrze i ja z ogromnym zainteresowaniem czytam ich rozmowę, ponieważ nie tylko jest w tym sporo racji, ale i pretekstów ku temu. aby co niektórzy zdjęli tzw. "klapki na oczy" i spostrzegli, że coś co otaczają kultem faktycznie ma więcej wad, niż się im zdawało. To jest forum dyskusyjne, więc niech piszą i wyznaczają to co im się nie podoba ile chcą. Sądzę, że ty także powinieneś/naś się przyłączyć do jakiejkolwiek dyskusji, poza tą, która najzwyczajniej w świecie wygłasza rzeczy, które im się nie podobają. Pragnę podkreślić także, że mają w tym sporo racji i ktoś kto rzuca swoje uwagi i negatywne opinie naprawdę nie musi być "trollem" czy "hejterem", a po prostu osobą przedstawiającą swoje obiektywne spostrzeżenia, które zostają potrzymane przez zbiór odpowiednich argumentów( co raczej w naturze trolla bądź hejtera po prostu się nie przejawia). Dziewczyny także nigdzie nie podkreśliły, iż serial jest beznadziejny, a aktorzy i wątki słabe. Stwierdziły tylko, że serial stracił na swej jakości i nie jest już tak dobry jak dawniej, ale ponieważ oglądają go od początku, to chcą dojść także do jego końca. Poza tym skąd taki przejaw agresji? Nie znasz tych osób, nie wiesz, że może podzielają takie same zdania na pewne tematy co ty, nie znasz ich wartości i one nigdy nie wygłaszały wobec twej osoby żadnego problemu, więc jakim prawem do cholery zwracasz się do nich w taki sposób ? Aha i powinieneś wiedzieć, iż "spam" obchodzi się do zjawiska tzw. powtarzania tych samych rzeczy, które nie mają w ogóle sensu. Tutaj każda zawartość tekstu jest inna i jak najbardziej sensowna, z pewnymi uwzględnieniami i opiniami.

Artemisek

Jak masz ból dupy to nie czytaj, proste. Aż tak bardzo cię obraziłyśmy tymi wypowiedziami, że musisz nas wyzywać? Mądre posunięcie. Udowadniasz, że nie mam o czym z tobą pisać. Forum jest po to, żeby wymieniać się opiniami, a my to robimy, więc jeśli coś ci się nie podoba to twój problem. Nie nie znudziło się nam. I jeszcze długo nie znudzi, więc możesz już sobie stąd iść. Mało jest osób, które nie lubią tego shipu, znalazła się taka dziewczyna - to oczywiste, że będę z nią pisać i to nie tylko na sam temat Stydii. Polecam melissę na uspokojenie zbędnych nerwów i nie obrażanie innych ludzi bez żadnego powodu, bo to tylko świadczy o tobie.
PS. To nie ja wszędzie wstawiam "STYDIA STYDIA STYDIA" jak to powiedziałaś spamiąc tylko normalnie rozmawiam z koleżanką na dane tematy.

ocenił(a) serial na 2
weron_ikk45

Ehem, Teen Wolf i finałowe walki, ehem.

Kate i Peter dali czadu, choć też, scenarzyści chyba nie lubią swoich schwrazcharakterów bo gotują im iście żałosne końcówki. Theo The Good Guy, ciekawa jestem jak wytłumaczą jego nagłą przemianę. Lobotomią? I totalnie, dobry Theo to nie Theo. Miał potencjał stać się kiedyś drugim Peterem, a tak? Ech.

Chodzą ploty, że Stilinski będzie tylko w pierwszych trzech odcinkach, a potem się już nie pojawi. Ponoć obecnie nadrabia zaległości w filmach, które mu się przedłużyły przez ten cały wpadek na planie. Więc możliwe, że się wcale za bardzo nie pojawi nawet w s6B. Jak dla mnie może zostać wymazany z rzeczywistości.

Szczerze powiedziawszy to Stiles stracił potencjał gdzieś po sezonie 3, a scenarzyści nie mają na niego pomysłu. To ciągle ten sam gość, ani się rozwija, a raczej degeneruje, stając się coraz większym dupkiem.

Za to oczywiście Stydia to dozgonna, wieczna, prawdziwa, jedyna, pierwsza (bo Lydii się tylko wydawało że go nie kocha, kocha go tak naprawdę od poczęcia) i najwspanialsza miłość *jednorożec, tęcza, rzyg*

Spoko, pierwszą do odstrzału jest Malia. Obok niej Jordan. Potem randomy typu Mason i Cory (choć kolejnej pary gejów raczej nie zmasakrują, bo to by źle wyglądało). Potem może Scott i jego heroiczna śmierć bohatera w ostatnim odcinku. Na śmierć Lydii, nie masz co liczyć. Stilesa też nie. Taka prawda.

akane171

Bardzo dobrze, niech kręci filmy, w których gra przyzwoite postacie! Theo był draniem tak samo, jak Peter - obydwoje zostali pokrzywdzeni przez reżyserię i tylko jeden powróci prawdopodobnie , jako "zły". Z Raeken'a zrobią teraz milutkiego pomocnika, miejmy nadzieję, że chociaż Peter pozostanie starym Peter'em. W 3 sezonie dali czadu ze Stilinskim i Nogitsune, ale potem jakoś za mało było tych wyrzutów sumienia, koszmarów i wspomnień, które do niego wracały i miały nie dawać mu spokoju. W 5 zabił Donovana i wyglądało to tak, jakby przejął się tym bardziej niż po opętaniu. Albo to ja coś wymyślam, bo szczerze dokładnie już nie pamiętam.

Oczywiście, że od samego początku go kochała tylko nie zdawała sobie z tego sprawę, bo była zbyt zajęta dawaniem du*y Jackson'owi, a potem innym chłopakom.

Jestem pełna nadziei, że po tym co zrobili Malii już nie będą pogarszać jej stanu i zostawią ją w spokoju z jej nową supermocą. Masona raczej nie zabiją, bo w poprzednim sezonie wszystko kręciło się wokół niego i było "a jeśli zginie?", więc prędzej Corey'a uśmiercą. Zostaje jeszcze Hayden i Liam. Patrząc na to, że ona już kilka razy "umarła" na kolejne miejsce wskakuje Dunbar.

Śmierć Scott'a byłaby jednak największa porażką. Wtedy rzuciłabym ten serial w piz*u (co z tego, że to pewnie byłby ostatni odcinek) i zmieniła na Filmwebie z 9 na 1 gwiazdkę. I tak w sumie za dużo dałam temu serialowi. To byłoby już totalne dno, lepiej, żeby nie popełnili tego błędu.

ocenił(a) serial na 2
weron_ikk45

Na szczęście z Petera nie da się zrobić grzecznego chłopca. Mam nadzieję...

Ta, Stilinski nie miał wyrzutów po Nogitsune, za to po gościu którego ukatrupił przypadkowo w obronie własnej, miał. Logiczne. I w ogóle to całe zerwanie ze Scottem. Nie wiem kto wymyślił Stilinskiemu tak kretyńskie rozwiązania w s5, ale zasługuje na karę chłosty.

Biedny Stilinski, wychodzi na to że nie jest po prostu w typie Lydii, która woli umięśnionych, przystojnych i męskich facetów, a nie sarkastyczne miągwy. Nie wiem co ją walnie w łeb na początku s6, ale będzie to niezła cegła, jeśli zmienią się jej preferencje (szkoda, że nie seksualne, widzę ją z Malią, jak rozbawione odjeżdżają w samochodzie w stronę zachodzącego słońca, a Stilinski klęczy płacząc na drodze nie wiedząc jak to się stało).

Nie sądzę, Liam pewnie zostanie nowym tatą paczki, jak Scott zmyje się na uniwerek. Czyli zostają nam Jordan z szeryfem i Mellisą. Szeryf może mrzeć, choć też miał epizody z umieraniem w s5. Melissa? Nie! Jordan? ŁAPY PRECZ!

Dożyjemy, zobaczy, co ma być to będzie!... Miejmy nadzieję że nie porażka totalna :P

akane171

Co do Liama - racja. Przecież ktoś musi dalej walczyć z siłami zła w Beacon Hills. Za to właśnie uwielbiam Peter'a, a jeśli coś się w tym kierunku zmieni będę miała kolejny powód do chodzenia i głoszenia "jaki to ten reżyser jest głupi" xD Nie no żartuję. Szczerze powiedziawszy pomimo dużej niechęci do Martin ostatnio też zaczęłam ją widywać w swojej głowie z Malią. Ani Jackson ani Aiden w niczym nie przypominają Stiles'a. Dwa kompletnie inne typy chłopców. Może nawet trzy, choć tamta dwójka nie różni się jakoś specjalnie. Ale oczywiście, potem uświadomi sobie, jak ślepa była i że bardzo kocha Stilinskiego, ponieważ przed porwaniem wyznał jej miłość. Czy to nie wygląda, jak cholerna litość? MACIE SWOJĄ STYDIĘ, KUR*A.

Co do Scott'a - o ile nie umrze ;) A jeśli chodzi o tą trójkę to reżyserów najbardziej razi Jordan, więc raczej on pójdzie się je*ać. Bo wątpię, żeby uśmiercili ich rodziców, ale no cóż..to tylko moje skromne zdanie.

Scott i Stiles w 5 sezonie....cóż, było to naprawdę głupie, przez jeden błąd McCall jakby był w stanie wypieprzyć swojego najlepszego przyjaciela ze swojego życia, a do tego dowiedział się o tym od gościa, który WCALE nie wydaje się podejrzany, wraca po tylu latach do miasta i nagle chce znów być ich przyjacielem. Niby nie wiedział, że Stilinski zrobił to w geście obrony, ale ten też mógł chociaż starać się mu to wyjaśnić, to nie! zaczął gadać o tym, że nie każdy jest alfą zamiast samemu sobie pomóc.

Zostałam już pozbawiona nadziei, że szósty sezon zabłyśnie , choć mam zamiar wytrwać do jego końca.

ocenił(a) serial na 2
weron_ikk45

No cóż, nie chcę Cię martwić ale *SPOILER S6* Holland na ostatnim spotkaniu z fanami stwierdziła, że Lydia "will slowly and madly fall in love with Stiles", więc kupuj alkohol i ładne wiadro w kwatki na rzygi :P

Scenarzyści lubią robić ze Stilesa dupka, z Lydii idiotkę, ze Scotta emocjonalnego i łatwowiernego bałwana, z Layden drugie upośledzone Allisaac, z Cory'ego x Masona popłuczyny po Stereku, a z Jordana ERROR 404. Zastanawiam się po co to oglądać? Zamiast mogę zacząć słuchać Death metalu albo nauczyć się szydełkowania.

akane171

Tak, zdecydowanie muszę się jakoś przygotować na ten ostatni sezon, bo dostanę nerwicy jakiejś.
Nie będę jak moja najlepsza przyjaciółka i nie rzucę tego serialu tak, jak ona w trakcie trzeciego sezonu xD i postaram się wytrwać do końca. Ewentualnie potem będę wszystkim mówić, że jest chu*owy i że nie polecam. Pora zabrać się za lepsze seriale, w których nie będę musiała patrzeć na ryj Lydii i na najbardziej znienawidzony ship :/

ocenił(a) serial na 2
weron_ikk45

Nie no ja obejrzę do końca, dzięki czemu będę mieć prawo to wylewania żalu i bólu dupy na prawo i lewo, hyhy.
Ale, jeśli Lydia "WILL slowly fall in love", to znaczy że: w tym momencie nie jest zakochana w Stiliesie, nigdy NIE BYŁA, fandom Stydii nadinterpretował wszystkie ich pseudo "romantyczne" sceny, a Stydia nigdy nie miała być kanonem bo serial był zaplanowany na 5 sezonów. Czyli Stydia się stanie tylko ze względu na FANSERWIS :D
Twoja przyjaciółka miała nosa, eh.
Lucifer, Westworld, Poldark, GOT, Breaking Bad, Stranger Things są w większości dość wolne od tego typu fanserwisu ;)

akane171

Breaking Bad na pewno obejrzę :D Cóż, najwidoczniej nawet aktorzy widzą, że Stydia jest wprowadzana w serial tylko ze względu na fanów.

Ona głownie przestała oglądać serial przez to, że Scott i Allison nie byli razem, no ale i tak dobrze zrobiła. Jasne, że Stiles nigdy nie podobał się Lydii, ale oczywiście ona i tak nagle poczuje do niego miętę i zapewne skończą razem. Wszystkie romantyczne sceny...były jak najbardziej gestami przyjacielskimi (pocałunek niby nie, ale przecież ona NAPRAWDĘ chciała mu pomóc i to nie był tylko pretekst). Już więcej chemii było widać pomiędzy nim, a Derek'iem. Szkoda, że reżyser ma zamiar tak bezmyślnie postąpić, ale ok, to jego sprawa, a ja mogę tylko leżeć pod kołdrą i cierpieć oglądając tę dwójkę razem. Zwykle tak bywa, że mam pecha do kanonicznych shipów.

ocenił(a) serial na 2
weron_ikk45

Strasznie lubię ten ich pocałunek, bo w normalnych okolicznościach Stilinski albo wylądowałby na ostrym dyżurze, albo w trumnie. Fakt medyczny - nie można zaskakiwać i dotykac osoby, bez jej zgody, jeśli ma atak paniki. Typowy stydiowaty przykłąd fanserwisu. Nie dość że Stilinski został trupem, to jeszcze Lydia, która niby jest geniuszem, nie wiedziała tego, lol. Dlatego właśnie nienawidzę tego shipa.
No to przybij piątala, bo moje shipy zazwczyaj kończą się tragicznie, niekanonicznie i ogólnie robią im krzywdę. Także więc, nie dziwię się Marrish wylądował w kiblu. Smutek i żal.
...wolałam Isaaca i Allison, ale ok, Scallison dało się przełknąć.

akane171

Cóż ja mam powiedzieć, gdy w TW shipowałam praktycznie samych gejów? xD Scisaac, Sterek, Steter, Steo, Stackson, Stisaac, Sciles. Marrish mógł być super, ale niestety zje*ali to. W innych filmach itd. to samo. Reylo nigdy nie będzie prawdziwe, a jest takie piękne *-* No, ale wracając do pocałunku także lałam na nim a z drugiej strony wyrywałam włosy z głowy zastanawiając się jaki debil do tego dopuścił. Szkoda, że nic nie możemy wskórać swoimi wypocinami.

ocenił(a) serial na 2
weron_ikk45

No cóż Ci mogę powiedzieć, może jakiś mały masochista siedzi gdzieś głęboko w Tobie, bo serio ten szoł uwielbia masakrować nawet wszelkie homoerotyczne zalążki shipów.
Marrisha mogą jeszcze odje...bać, ale pewnie tego nei zrobią. Ogólnie nie wiem po jaką cholerę wpierniczyli te seksualne halucynajce, chyba tylko po to by fandom Marrisha dostawał od wszystkich naokoło jak to promuje pedo.filię. xD
Pff, proszę Cię, ja niewiadomo czemu shippuję Damerey, ma to jakieś 0% szans na zaistnienie. Chyba po prostu lubię cierpieć :D
Cóż, fandom Stydii chyba wybłagał, wymarudził, wygroził i wymuczał Stydię więc chyba się da coś wskórać. Trzeba tylko zachowywać się poniżej wszelkich standardów ;)

akane171

Stworzę 1500100900 kont na wszystkich portalach i będę błagać, żeby tego nie robili :') Damerey...ciekawie :D Choć zdecydowanie wolę Stoormpilota xD Te wyobrażenia Jordana o Lydii rzeczywiście były bezsensowne skoro i tak nie zamierzali pójść dalej w tym kierunku. Po raz kolejny podkreślili, jak bardzo Lydia jest piękna i jak wszystkim się podoba, co osobiście strasznie wkur*ia mnie w tej postaci. Oby chociaż Masona i Corey'a zostawili w spokoju.

ocenił(a) serial na 2
weron_ikk45

Dajesz, poświęcisz się dla ważnej sprawy, postawimy Ci pomnik ;)
Marrisha mogli zostawić na profesjonalnej albo kumpelskiej zasadzie, i byłoby bosko. A tak nie dość, że dali niektórym ludziom nadzieję na coś więcej, to innym dali armaty do masakrowania fanów tego shipa ("Parrish zły i niedobry! Fantazjuje o dziewczynkach ze szkoły!" To że ich niekontrolował i to że Lydia dziewczynką dawno przestała być i ma ehem, 18 lat - nikogo oczywiście nie obchodzi. I bądź tu fanem i w spokoju shippuj parki, lol. Zamiast tego trzeba użerać się z idiotami, chlip!)
Corey i Mason są raczej bezpieczni po zmasakrowaniu Stereka oraz Danny'ego i Ethana na bank nie ruszą kolejnej gejowskiej pary. Chyba, bo z tymi kretynami za sterami wszystko jest możliwe.

akane171

Też tak myślę, wyszłoby dziwnie i chamsko z ich strony, gdyby zlikwidowali kolejną parkę gejów. O tak, już za to, że jako jedne z niewielu osób mamy otwarte oczy powinnyśmy dostać nagrodę Nobla, pokojową czy coś xDDDD Tak jest bardzo często i to nie tylko w Teen Wolf'ie. Dają ludziom nadzieję na różne shipy ujawniając nieco dwuznaczne sceny w swojej produkcji filmowej/serialowej , co dla nich i tak jest tylko gestem przyjacielskim albo czymś chwilowym, czego nie warto rozwijać, a tym bardziej kończyć. Gdy zaczniesz kibicować jakiejkolwiek parze musisz zawsze być przygotowany, że przyjdzie ci jakiś rak i będzie podawał (często bezsensowne) argumenty dlaczego taki i taki pairing jest zły, a taki dobry. Zawsze znajdzie się ktoś, kto nie będzie liczył się ze zdaniem innych i będzie wielce oburzony, że inni ludzie mają podzielone zdania na dane opinie. "Jak możesz ich shipować? Ona jest głupią debilką i jest brzydka, a on zasługuje na tą dziewczynę, z którą ja go shipuję!" Tutaj wracam do Stalii i Stydii, tak wiele osób nienawidzi Tate tylko i wyłącznie za to, że przez jakiś czas nie dopuszczała Lydii do Stiles'a i bardzo dobrze, choć to i tak było tylko chwilowe, przecież oni i tak skończą razem, a Malia niech się je*ie. Niektórzy nie zwracają uwagi już na charakter postaci tylko (w tym przypadku) na to z kim jest i czy psuje ich przecudowny ship, który MUSI być zrealizowany, bo tak i już. Bo oni się kochają i ciągnie ich do siebie od początku. Pewnie, fan wie lepiej niż stwórca serialu. A pusty Davis dał się pociągnąć przez fanów w tym kierunku i wyszło, co wyszło. Poprawka, dopiero wyjdzie. ;)

ocenił(a) serial na 9
weron_ikk45

Ja... ja tylko napiszę, że osłabłam przez te wszystkie nadprogramowe apostrofy. Chociaż może powinnam napisać to tak: J'a... j'a tylk'o napisz'ę, że osłabł'am prz'ez t'e wszystk'ie nadprogramow'e apostrof'y.

Meliona

Jeśli miało mnie to obrazić to coś nie pykło :P

ocenił(a) serial na 1
weron_ikk45

Żałosna była ta próba sprowokowania Ciebie :'')

Lady_Gaga2274

Wiem właśnie :')

ocenił(a) serial na 1
weron_ikk45

SHIPOSTYDIOGÓWNA SA JUŻ WSZĘDZIE! :)

Lady_Gaga2274

O NIE ZAGŁADA NADCHODZI

akane171

''Ładna ale mądra. Mała ale potrafi dokopać. Słodka ale jej głównym atrybutem jest połączenie ze śmiercią. Outsider ale jednak jest ważnym członkiem paczki itd'' - to nie niszczenie stereotypów, tylko opis pospolitej Mary Sue

ocenił(a) serial na 2
Aspheris

Nie powiedziałabym. Jak wiele Mary Sue jest outsiderami, babrającymi się z martwymi ciałami? Do tego pospolita Mary Sue jest słodka, niewinna, wszyscy ją kochają i ma problemy emocjonalne i co najmniej dwóch gorących facetów wokół........ Dobra, z drugiej strony to co wyrabiają w Lydią w sezonie 6 - wszystko się zgadza. Mea culpa.

ocenił(a) serial na 8
Lady_Gaga2274

Ja uwielbiam Lydię. To jedna z tych fajnych ewolucji postaci. Coś się stało, bohater się znacznie zmienił. Karygodne zachowanie? Chyba w 1 sezonie. Obecnie jest sympatyczna, lojalna, uduchowiona. Przestała zadzierać nosa bo już trochę przeszła. Jest inteligentna, mądra i dosyć ładna. Lubię ją jakoś bardziej niż Malię czy Kirę... Nie lubiłam np też Allison, taka nijaka dla mnie postać.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones