Poniekąd racja, ale wg mnie to jest wlaśnie najlepsze w tym filmie, że interpretacja historii Bundyego i osobowości należy do widza, psychologów, psychiatrów i chyba wszystkich grup społecznych... Był nietypową osobowością i równocześnie przerażającym mordercą. Aktorzy też wypowiadają się na ten temat różnie pod koniec filmu. Nie może być to film oskarowy, bo dostał by go sam Bundy... a szczerze wątpię czy ktoś zagrał by go tak dobrze niż on sam. Być może już wtedy wyobrażał sobie, że właśnie w taki sposób cały świat będzie o nim wspominał.

Poza tym serial ma rozgłos i uporządkowanie, a na youtube jest chaos i powtórki nagrań. Osobiście uważam, że jak na taką skalę, serial jest dobrze zrobiony, w miarę chronologiczny i wciąga :)

Jak dla mnie zabrakło takich drobnych szczegółów jego działania. Nie chodzi mi o szczegóły zbrodni, ale bardziej ciekawi mnie fakt w jaki sposób udało mu się niemalże niepostrzeżenie porwać i zamordować tyle osób? W jaki sposób zdołał uprowadzić w hotelu kobietę, która wsiadła do winy (przecież są inni goście, obsługa itd.)? Czaił się na nią, czy z przypadku się trafiła. Nie dowiadujemy się o tak naprawdę za wiele o sposobie jego działania... A tego się spodziewałem po tym serialu. I kolejna rzecz to fakt, że nikt nie zapytał go wprost DLACZEGO to robił?