Przejrzałem ponad 100 obecnie istniejących wątków na forum dotyczącym serialu "Legion" i wprost nie mogę uwierzyć, że nie znalazłem ani jednej wzmianki o nawiązaniach do twórczości Philipa K. Dicka (dla niedoinformowanych - to twórca książkowego pierwowzoru Blade Runnera). Czyżby ten genialny pisarz był tak mało znany wśród widzów?
Trudno w jednym poście streścić pisarstwo Dicka, bo wielkim pisarzem był, jednak myślę, że kto czytał to od razu się połapie, a kto nie zna, to zdecydowanie warto nadrobić. Moim skromnym zdaniem w dzisiejszych czasach powinna być to lektura obowiązkowa.
Jestem właśnie po szóstym odcinku "Legionu" i wprost uderzyło mnie jego podobieństwo do genialnej książki "Ubik" autorstwa Dicka. Co tam były za pomysły... zmarli, których aktywność umysłowa podtrzymywana jest w komorach kriogenicznych, i którzy mogą kontaktować się z "żywymi" na planach inne niż bezpośrednia, fizyczna komunikacja. Brak pewności kto właściwie jeszcze żyje, a kto nie. Brak pewności co właściwie jest realne, bo jedna warstwa rzeczywistości zaczynała wypierać drugą. Bohater próbujący dotrzeć do prawdy, jednak na każdym kroku coś chce go od niej odwieść, a on sam już bardziej wierzy w swoje szaleństwo niż sens tego, co widzi. Obecność pasożyta, który nie tyle pożera wspomnienia, co wręcz całą mentalną płaszczyznę, całą umysłowość człowieka i wykorzystuje ją do własnych celów. Pomoc w opresji pochodzącą od dawnego przełożonego, niby-martwego i uwięzionego w komorze kriogenicznej i poza pseudo-warstwami rzeczywistości narzucanym bohaterom, jednak manifestującego swoją obecność wewnątrz iluzji (tylko co właściwie jest iluzją?) i oferującego pomoc o wręcz boskiej naturze, która potrafiła przybrać kształt rzeczy tak przyziemnych jak element garderoby czy puszka spreju.
Brzmi znajomo?
Poprzestanę na tym, bo nie chciałbym nikomu psuć zabawy z odkrywania, a gwarantuję, że jeśli chodzi o pisarstwo Dicka i zawarte w nim motywy, to ledwie poruszyłem temat.
PS Michael Gondry od lat na zmianę podejmuje i rezygnuje z pomysłu zrealizowania filmowej adaptacji "Ubika". Zdarzało się już, iż twórca stwierdzał, że tak, jak należałoby to zrobić, to jest to praktycznie niewykonalne. W trakcie seansu szóstego odcinka "Legionu" uderzyło mnie to przekonanie, że praktycznie dotknięto tam formuły, w jakiej możnaby zrealizować "Ubika", ba, jakbym wręcz oglądał serialową wariację na temat tej powieści. Niesamowite.
Zachęcam do dyskusji oraz pozdrawiam wszystkich fanów PKD :)
Biegnę do biblioteki i wypożyczam tę książkę najszybciej jak się da. Dziękuję! :D
Ja polecam też "Trzy stygmaty Palmera Eldricha". Dla mnie lepsza niż Ubik, może dlatego ze przeczytałem ją przed Ubikiem. Tam to dopiero można "odjechać":) W trakcie czytania zgłupiałem, nie wiedziałem co jest prawdą a co jest fikcją. Do tego wiele ważnych pytań od duchowość, Boga, życie wieczne. Zostaje ta książka w człowieku.
A ja z kolei polecam „klany księżyca alfy” i „marsjański poślizg w czasie”, wykręty jakich mało a przy okazji mała lekcja psychiatrii..
Cieszę się, że zachęciłem do sięgnięcia po twórczość PKD. Podziel się, proszę, wrażeniami po lekturze :)
I absolutnie zgadzam się z elkolo co do "Trzech stygmatów Palmera Eldritcha", totalny odjazd o silnych znamionach horroru egzystenjalnego. Przyznam, że ta książka mnie autentycznie przeraziła i mną wstrząsnęła. Może poleciłem w pierwszej kolejności "Ubika", bo to od tej książki zaczęła się moja przygoda z twórczością Dicka. Coś w tym jest, że pierwszy kontakt z jego pisarstwem może wywrzeć takie wrażenie, że właśnie dana pozycja, od której się zaczęło, zostaje tą najważniejszą :) Miło widzieć, że jego twórczość jest rozpoznawalna, dla mnie to jeden z najwybitniejszych pisarzy, jacy stąpali po tej planecie. Swoją drogą, zacząłem ostatnio oglądać serię "Philip K. Dick's Electric Dreams" i myślę, że również można ją polecić.
Gdzie można obejrzeć Electric Dreams? Bo już przed premierą zapisałem ten tytuł na kartce, którą trzymam na biurku, ale pojęcia nie mam, gdzie tego szukać w usłudze streamingu.
A propo pierwszego kontaktu i ulubionych książek, to w moim przypadku jest tak z każdym autorem, po którego sięgałem od czasu, gdy zacząłem czytać książki dla dorosłych. A minęło już ze 30 lat od tamtej pory.
Wiem, że późno, ale gdybyś nie znalazł/a do tej pory to jest całość na Alltube. Niestety tylko z lektorem :(
"Gdzie można obejrzeć Electric Dreams?"
Na amazonie możesz wziąć miesiąc próbnego prime'a i sobie to obejrzeć (choć są tam lepsze rzeczy), aczkolwiek IMHO poza jednym czy dwoma odcinkami reszta jest raczej dość przeciętna. Ogólnie się zawiodłem.
Coś w tym jest. Do tego motyw super mocy też jest obowiązkowy, czy w Ubiku, czy w "Trzech stygmatach" - jasnowidze, telepaci. Co do filmu, to nie ma opcji żeby udało się przenieść geniusz Dicka na ekran - przynajmniej w kontekście dwóch wspomnianych. Książki to jest jednak to!
Cyt z s2e2: „pewien mędrzec powiedział, że rzeczywistość jest tym co nie znika kiedy przestajemy w to wierzyć..” ;)
Twórczość Philipa K. Dicka jest genialna, dla mnie osobiście jest mistrzem w swojej kategorii SF
Faktycznie...jestem wielkim fanem PKD ale czytalem go w czasach liceum (czyli PAAARE lat temu) i nie skojarzylem tego podobienstwa. Dzieki wielkie!!
Co do tworczosci PKD zawsze mialem slabosc do opowiadan oraz Czlowieka z Wysokiego Zamku
Dick chyba pisał na speedzie jak się nie mylę? Ksiązki ma świetne. Jeśli ten serial jest tak zakręcony jak jego książki do zobacze jak to wygląda
Koło Dicka to to nawet nie leżało. Dick był niejako filozofem i badaczem umysłu. W tym badziewiu pytań egzystencjalnych brak.
Bo ta szmira ma zgapione wszystko od wszystkich! Tarantino, Lynch, Burton, Dick, matrix, Parranasuss itd itp... W ciuszkach marvela... Ok na chwile ale teraz juz męczy oko i ucho swą infantylnoscia, lopatologią i głupotą.
Dokładnie to samo myślałem męcząc się i przerywając oglądanie w połowie drugiego odcinka. To śmieć.
Ja też jej tam nie widziałem w pierwszym sezonie, może jak zobaczę drugi coś tam będzie-choć szczerze wątpię :-)
Nie wiem czy oglądasz dalej Legion, ale o ile pierwszy sezon był faktycznie oparty w dużej mierze na Ubiku, to drugi sezon ma dużo wspólnego z Raportem mniejszości.
Tutaj krótkie podsumowanie całego sezonu: https://www.youtube.com/watch?v=LfLjcQICZgs
W ogóle jeśli jesteś fanem Dicka, to może cię zainteresuje, o ile jeszcze o nim nie słyszałeś, serial Electric Dreams: http://www.filmweb.pl/serial/Philip+K.+Dick%27s+Electric+Dreams-2017-793839
Serial ma swoje lepsze i gorsze momenty, ale ogólnie smakowity kąsek dla fanów jego twórczości.
Nie oglądałam tego serialu, ale Philipa K Dicka bardzo lubię. "Ubika" Polecam gorąco, świetna książka. Czytałam dwa razy i chodzi mi po głowie pomysł, żeby namalować obraz na jej podstawie, już od dawna i nie wiem jak ten temat ugryźć, bo fabuła jest naprawdę zawiła. Do ostatniego wydania "Ubika" okładkę zaprojektował - namalował Wojciech Siudmak. Jeśli ktoś nie zna jego twórczości polecam obejrzeć, to jeden z najlepszych polskich grafików s-f (od lat nie mieszka już w Polsce:)
wiele nawiązań do twórczości Phillipa K. Dick'a widać u Nolana, a wiele z "Ubika" jest w "Incepcji" chociażby zakończenie ;)
Protestuje, uważam, że genialnej prozy Dicka, nie można porównywać do tego gniotu. Tym bardziej Ubika, zachęcam do lektury, a na ten serial szkoda, każdej minuty.
Masz rację, zacząłem oglądać ze względu na "zachętę", że jest to jakiś rodzaj nawiązania do "Ubika", ale z uwagi na koszmarną głupotę serialu poddałem się w połowie drugiego odcinka. Faktycznie, to totalny gniot i nie chcę wiedzieć, co byłoby dalej, bo nie lubię podglądać wyścigu infantylizmu scenarzystów z tandetą realizatorów.
Kto czytał, wie po pierwszym odcinku. Później wspomnienia we wspomnieniach, rzeczywistości równoległe, podróże w czasie i wymiarach, jak można o nie pomyśleć o Dicku?
Oj, można, można! To jakaś osobliwa, nietwórcza parodia Dicka, współczesna tandeta spod znaku Marvela i jemu podobnych pożałowania godnych producentów totalnego barachła ubranego w patchworkowe ubranko. Mnogość elementów daje możliwość identyfikacji z niemal dowolnym wyrobem SF ostatnich kilkudziesięciu lat i nie jest to komplement. Oglądanie to niszczenie własnego czasu.
Jako fan Dicka i wielki miłośnik "Ubika" dziękuję za pozdrowienie, ale w jego imieniu domagam się przeprosin za przywołanie nazwiska Mistrza i jego Dzieła w kontekście tego szmatławego serialu!