Ale T3 był autoironiczny, a T4 jest na poważnie. Dlatego też na T3 można przymknąć oko i się uśmiechnąć pod nosem, a T4... no cóż :/

Cameron przy produkcji drugiej części też musiał zmierzyć, się z legendą pierwowzoru, ale nie przeszkodziło mu to w zrobieniu najlepszego filmu z całej serii. Jak widać zależy to w dużej mierze od umiejętności reżysera.

Ale to Cameron stworzył też pierwszą część, która kosztowała nie całe 7 milionów dolarów a na 2 dostał ponad 100 milionów co w 1991 roku można by szacować na jakieś dzisiejsze 300 milionów. Taka suma pozwoliła mu na stworzenie wizualnego gwałtu widza... Schemat jak popatrzysz ma dokładnie taki sam jak w Jedynce... Przeniesienie w przeszłość by zgładzić cel... Goniąc się po mieście...... Klimat, muzyka i efekty oraz "Robert Patric to mistrzostwo świata... OK ale 3 to Bagno a humor, który próbowali twórcy nam podać był żenujący a nie śmieszny "T" nie był komedią i tak powinno zostać... Rob Rock ma rację T4 jest milion lat świetlnych przed T3 ale też milion za T2.... Nie można jednak odbierać kunsztu MCG gdyż stworzył film inny (świat i brak schematu wysyłania w przeszłość 2 osobników)... Mamy ukazany inny świat... Co prawda ma słabe momenty ale to nie wina do końca reżysera a producentów zasranych z USA, którzy żądzą filmami jak nigdzie indziej na świecie... Pokroili film i zmienili kategorię z R na Bo i dlatego mamy to co mamy... Cameron Dostaje kasy tyle ile chce i Producenci mu się nie wtrącają. Niestety nie wszyscy mają tak jak Camer, Nolan czy Spilberg... a szkoda bo wielu utalentowanych reżyserów z europy, którym otwierają się drzwi do Holywood wciągają się i są marionetkami Producent of USA... Guliamo del torro też zostal ich ofiarą. Mutant, którego był reżyserem został pocięty aż o 40 min i kazano zmienić mu zakończenie. Gdy zobaczył całość załamał ręce... Taki jest Holywood kręcone filmy dla mas są obecnie najczęściej papką dla mas a szkoda..

Nie zgadzam się z tobą T3 był dużo lepszy od T4. Prawda jest taka, że Mcg spieprzył czwórkę i nie broń go że producenci byli bee mogli dać innego reżysera a nie kolesia który ma na swoim koncie żenujące aniołki charliego ,które też były zresztą do dupy, a Jonathan Mostow zrobił udaną kontynuacje i nie było tam aż tak dużo komedii , ale cóż każdy woli co innego . Na szczęście Arnie wraca ponoć do Terminatora 5 i miejmy nadzieje że będzie lepszy.

Ale nic nie zrobi reżyser jeśli producenci się nie zgodzą z wersją reżysera... Mało wiesz o pracy reżyserów w USA tam rządzą producenci... Tu Reżyser miał jeden minus na samym stracie brak Arniego dużo daje na minus tej serii... T-3 To autoparodia z beznadziejną obsada Stalh i Clara Daniels... Oboje kompletnie nie spisali się w swoich rolach... Connor zachowywał się jak jakaś Ciota choć widzieliśmy jak radził sobie w 2 części... Clara jest dobrą aktorką ale w tym filmie była równie beznadziejna... T-3 dla mnie ma plus bo jest Arni reszta jest słabiutka właśnie przez humor wyciągnięty z przedszkola... Arni zakłada okulary różowe haha... I mimo, że jest robotem wie, że są to okulary obciachowe i je ściąga... Wiele takich badziewskich momentów jest... Ale to moje zdanie i nie będę ci tego na siłę udowadniał bo ty wolisz śmieszną wersję Terminatora najwidoczniej ok..