Mam identyczne zdanie na temat tej kurwy z piekła rodem.Laska uważa że jest świetna a jest totalnym zerem.Nienawidze jej tez za to jak przez całą znajomość z Kurtem traktowała go jak skarbonkę bez dana i poniżała go cały czas.Nienawidze jej z całego serca i wspołczuję jej córeczce bo,ma mkatke która jest *******.Mam nadzieje ,że Frances Bean nie skończy jak jej matka...

Myślalem że już wszystkie fanki tej śmiesznej Nirvany i nastoletnie zwolenniczki teorii spiskowych wyrosły troszkę i już się wstydzą za te wszystkie bzdury wygadywane pod adresem Courtney Love(notabene aktorki niezłej) ale widzę że jeszcze nie...hehe, żal dziewczyny, żal

Kocham Nirvane.
Courtney zabiła Kurta.Bóg jej wymierzy sprawiedliwość.
Mam nadzieję.
Nienawidze jej.

Och tak!!!!!! Boże, ześlij na Courtney zarazy, wszelkie nieszczęścia, i żeby jej ziemia lekką nie była jak zemrze, żeby popsuła jej się spłukiwaczka od kibla kiedy zrobi kupe, żeby usmarzyła się w piekle bo zabiła samobójcę...! JA UWIELBIAM COURTNEY LOVE BO JEST ŚWIETNĄ PIOSENKARKĄ I AKTORKA A JEJ ZESPÓŁ HOLE JEST LEPSZY OD PRZEREKLAMOWANEJ NIRVANY!!!!!!

Bardzo inteligentne to co napisałaś.
Jakbym mogła to bym tak zrobiła, ale ja nie posunę się do poziomy tej despotki, która zabiła bo Kurt miał jej dosyć.
Dziękuje.
Nirvana i tak na zawsze z nami.
A Courtney jeszcze Bóg ukarze ;]
Pzdr. dla fanów.

Jak miał jej dosyć to dlaczego od niej nie odszedł? a zresztą mam to gdzieś czy ona go zabiła.

sorry ale NIRVANA przyćmiła hole nikt nie wiedział kto to jest chyba że nieliczni fani wówczas to NIRVANA była na pierwszym miejscu....po za tym ten zespół już nie istnieje i teoreycznie nikt go nie pamięta nie wie co to za zespół a Nirvanę to większość pamięta i wie o kogo chodzi!!!!

Pamiętają, bo cały czas mówi się "o tragicznej śmierci Kurta".

ludzie, dla was liczy się to, czy zespół jest na listach przebojów, czy nie? czy macie jakikolwiek własny gust? nie mówię, że prawdziwi koneserzy muzyki mogą słuchać jedynie nieznanych kapel, niemniej jednak pisząc, że nikt nie słucha już teraz Hole, czy Courtney ośmieszacie się. to, że wasze małe, ciasne móżdżki, opętane tylko Cobainem i teoriami na temat jego śmierci przewałkowanymi już tysiąc razy na wszystkie sposoby, nie potrafią ogarnąć faktu, że istnieją na świecie ludzie słuchający też innej muzyki, to nie znaczy, że tak jest w rzeczywistości. a wasze wypowiedzi w stylu "Bóg ją ukarze" nawet nie są śmieszne, są żałosne i smutne, bo potwierdzają przykry stereotyp ciemnego Polaka-buraka, który nie potrafi zająć się sobą, tylko wszystkimi wokół...

Polecam Ci ksiazke - "Come as You are",bo ty chyba pojecia nie masz czego sluchasz i dzieki komu,to czego sluchasz istnieje i zostalo zauwazone...

Błagam! Ludzie, wiecie co Wy wypisujecie? Nie widziałam jej w ani jednym filmie, ani nie słyszałam żadnej jej piosenki, więc o tym się nie wypowiem. To, że nie wygląda na sympatyczną babkę i osobiście nie przepadam za nią, nie znaczy, że ma się smażyć w piekle(zabawne, doprawdy), bo, jak twierdzicie, bo pewnie wiecie to NA PEWNO, zabiła swojego męża. Powtórzę to po raz setny: nikt wtedy nie siedział z Kurt'em i nikt nie wie co się z nim naprawdę stało, więc zamiast wygadywać takie durnoty, włączcie sobie Nirvanę i przeczytajcie jakąś książkę, pozdrawiam.

G*wno się wszyscy znacie. ;)
To, co piszecie na jej temat, jest infantylne i kompletnie bezpodstawne.
Jeśli wybiła się ponad wszystkich szarych ludzi, którymi jesteście WY, to znaczy, że niezaprzeczalnie ma w sobie siłę.

po 1) to forum filmowe czy pudelek?
po 2) dorośnijcie wreszcie , kurt był bardzo utalentowny jednak miał kłopoty ze sobą związane z narkotykami a nie z żona , problemy z żoną mogły byc tylko wynikiem tego !!!
po3) skąd my prości ludzie możemy wiedzieć jak to naprawde było jak myślicie jakbyście sie wy czuli słysząc takie zarzuty po stacie męża a co ważniejsze ojca jej dziecka. ja bym czuła sie stasznie!!
po 4) co się stało to sie nie odstanie , gupie zarzuty nic nie zmienią !!!sądze że ludzie chcieli jakoś wytłumaczyć sobie jego samobójstwo i wymyślali plotki!!

podpisuje się pod wypowiedzią powyżej ;)

On nie popełnił samobójstwa!!
Przeczytaj książkę "Miłość i Śmierć Morderstwo Kurta Cobaina".
Z żoną miał problemy, bo go ciągle poniżała i była cholernie zazdrosna!!
Ona jest chora!!

Oh jej, tak, przeczytajcie jedną książkę i zmieńcie stosunek do wszystkiego i wszystkich. Zwłaszcza że książka przereklamowana i przerysowana.

To może przeczytaj, a nie...

Przerysowana? Są spisane fakty.. "Pod ciężarem nieba" To jest dopiero przereklamowane...

I Ty wiesz, że to wszystko prawda, bo przecież byłaś przy nich, jak ona go poniżała... Dalej bądź taka naiwna, a gwarantuję Ci, że świetnie na tym wyjdziesz w życiu. :)

Ty też wiesz, bo byłaś też przy nich i widziałaś jak oni się kochają! I jak on sobie strzelił w łeb!

Ty też świetnie wyjdziesz na tym w życiu, nie znając faktów...

Człowieku, czy Ja pisałem coś o tym, że oni się kochali i że on się zabił? Po prostu nie zajmuję się takimi rzeczami, bo wiem, że nigdy nie dowiem się prawdy - czy Kurt się zabił, czy Courtney go zabiła, czy może pistolet sam się zbuntował i w niego wystrzelił... Dlatego idioctwem jest dla Mnie obstawanie przy teoriach wymyślonych przez ludzi chcących tylko zbić kasę nad obłąkaniem takich jak Ty.

Nie ty w ogóle się nie zajmujesz takimi rzeczami..

To co robisz na tym forum...? xd

ostro cie to nie obchodzi a jednak masz chec tu pisac.. xD

Obłakaniem? Heh.... dzieki;) obłakana nie jestem, ale dla cb moge byc bo w sumie twoje zdanie mnie nie interesuje;p

Pisząc, że nie zajmuję się takimi rzeczami chodziło Mi o teorie na temat śmierci Cobaina i jego wspólnego życia z Love... Podobne pytanie mogę skierować do Ciebie - skoro nie interesuje Cię Moje zdanie to po co się ze Mną kłócisz? Sam tutaj piszę, bo denerwuje Mnie ignorancja ludzka - "nienawidzę Courtney, bo ktoś kiedyś powiedział, że to ona zabiła Kurta, nie znam jej muzyki, ale i tak uważam, że jest beznadziejna". Szczerze to coraz Mniej chce Mi się tutaj pisać, bo z każdą Twoją wiadomością czuję się coraz bardziej dobity ludzką głupotą i bezmyślnością...

Dzięki za miłe słowa;P

Ej, spokojnie, nie znam cię i nie mam zamiaru się kłócić;P

Szczerze? Wcześniej jak pisałam te postu o śmierci niepotrzebnie się jarałam tym "spiskiem" oczywiście uważam, że Courtney może stać za tym...

Ale i tak umarł i to nic nie zmieni...

To ludzie, którzy mając niezbite dowody na to, że nie było to samobójstwo nie dopuszczając do siebie myśli, że ktoś mu mógł pomóc, to jest bezmyślność, głupota i prostota...

Nie będę ci pisać tych dowodów, bo i tak uważasz, że wiesz lepiej...

A po za tym szkoda czasu...

Pozdrawiam;)

Nie no, po prostu gdyby te dowody były takie niezbite, to jego śmierć nie byłaby tajemnicą, a Courtney, bądź ktokolwiek, kto za tym stał wg tych dowodów, siedziałby teraz w więzieniu...
Ale doszłaś do dobrego wniosku - co się stało, to się nie odstanie. Kurt umarł i raczej nie przywrócimy go do życia szukając winnego.