Bardzo dobry operator.
Niektóre ujęcia z Władcy to mistrzostwo świata (szeroki plan i wjeżdżający Gandalf odganiający "to coś latające", a później dołączający do reszty ocalałych, a kamera pięknie za nim podążająca - mogę oglądać po wielokroć). A krytykowany Hobbit, pewnie byłby jeszcze bardziej krytykowany, gdyby nie rzetelna realizacja.
A ujęcia na moście w "Genezie Planety Małp"?
W poczet najlepszych operatorów w historii kina z pewnością się nie zapisze, ale trudno było odmówić mu pierwszorzędnej roboty!!
Za szybko Andy, za szybko!!
Wielka szkoda dla miłośników filmu, że ten wspaniały operator tak szybko odszedł. Jego praca przede wszystkim przy "Władcy pierścieni" i "King Kongu" zasługuje na najwyższe uznanie. Niech spoczywa w pokoju!