co prawda klasyka, ale szczerze to poniekąd się zawiodłem; na szczęście z całej trylogii oceniany jest najsłabiej, także z nadzieją spoglądam na kolejne dwa dzieła Leone; co do plusów - genialna kreacja Clinta Eastwooda, pokazał tu swoją wielką klasę; reżyseria świetna, klimat i scenografia + muzyka Morricone, niby wszystko gra, ale jednak oczekiwania były wyższe
Moja ocena: 8/10