Ja to chociaż maczetę bym ze sobą brał.No i oczywiście zbudował bym drabinę mając tyle materiału....No ale to ja. :p
Jak pójdziesz do lasu i zbudujesz ponad 20 metrową drabinę z gałęzi, a póżniej ją podnieśiesz i wejdzisz po niej, przyznam ci rację.
Do tego czasu nie wypisuj dennych komentarzy na tematy, o których nie masz pojęcia!
Mieli narzędzia i mnóstwo drzew. Nie dałoby rady przez trzy lata zbudować jakichś rusztowań i choćby kilkumetrowej drabiny?
Jak pójdziesz do lasu i zbudujesz ponad 20 metrową drabinę z gałęzi, a póżniej ją podnieśiesz i wejdzisz po niej, przyznam ci rację.
Do tego czasu nie wypisuj dennych komentarzy na tematy, o których nie masz pojęcia!
Już to pisałeś. Odnieś się do argumentów, które myślące osoby ci tu przytaczają, zamiast powtarzać w kółko to samo jak siedmiolatek.
Jak pójdziesz do lasu i zbudujesz ponad 20 metrową drabinę z gałęzi, a póżniej ją podnieśiesz i wejdzisz po niej, przyznam ci rację.
Do tego czasu nie wypisuj dennych komentarzy na tematy, o których nie masz pojęcia!
Buhahaha, wielki stolarz się znalazł. Pogoogluj sobie trochę i popatrz, jakie kiedyś budowano katedry. Wyobraź sobie, że dźwigów wtedy jeszcze nie było, a budowniczowie fruwać nie potrafili.
Spokornej, dzieciaku i doucz się trochę, bo swoją wiedzą o "stolarce" tylko pośmiewisko z siebie robisz, a wyzywając innych też wcale wiarygodniejszy się nie stajesz.
ANI KATEDRY ANI MOSTÓW!!!
PRZECIEŻ TO TAKIE ŁATWE, BO SAM TAK NAPISAŁEŚ
"Zloty_Deszcz w odpowiedzi na post: ordyn | wczoraj
ocenił(a) ten film na: 6
Buhahaha, wielki stolarz się znalazł. Pogoogluj sobie trochę i popatrz, jakie kiedyś budowano katedry. Wyobraź sobie, że dźwigów wtedy jeszcze nie było, a budowniczowie fruwać nie potrafili.
Spokornej, dzieciaku i doucz się trochę, bo swoją wiedzą o "stolarce" tylko pośmiewisko z siebie robisz, a wyzywając innych też wcale wiarygodniejszy się nie stajesz."
GDZIE TWOJE KATEDRY???!!!
Bo ja nie mam nic ciekawszego do roboty, tylko wypatrywać komentarzy jakiegoś idioty... Brawo, geniuszu!
Ojej, ojej, nie podniecaj się tak, bo ci coś jeszcze pęknie i nie dożyjesz swoich ósmych urodzin.
Obejrzyj film, albo choćby samą jego galerię i zobacz, jakich to "gałęzi" używali bohaterowie do budowy rusztowań, tłuku.
Nie potrzeba argumentów na coś, co jest oczywiste. Jeżeli ty oglądając film, nie rozumiesz tego, co jest w nim pokazane, a potem się o to wykłócasz jak dziecko, to świadczy to tylko o twojej inteligencji i niedojrzałości... Powtórzę raz jeszcze, zacznij myśleć!
Przecież zostało już dawno ustalone, że to ty jesteś gamoniem, bo nie dość, że nic nie rozumiesz, to nawet nie próbujesz zrozumieć. Na co chcesz dowodów? Na to, że bohaterowie "Więźnia labiryntu" zbudowali platformy, które są widoczne na zdjęciach w galerii filmu, a ty jak idiota udajesz, że tego nie widzisz? A nie, przecież ty nie udajesz... Ja rozumiem, że są różne stopnie debilizmu, ale ten, który ty reprezentujesz, nie mieści się chyba w żadnej skali.
Ps. A te znaczki "XDDD" to przejaw jakiejś nowej odmiany debilizmu?
Och ach bla bla bla, tyle słów takich mondrych ;)
Platforma na 5 metrów, ściana na 50 metrów ;)
Jednak kolejny z dupy argument ;) dla odmiany, a nie panienki tylko takie dają
Hehe, "specjalista od stolarki" się skompromitował, to teraz próbuje niby świadomie się zgrywać? Nie wysilaj się, już każdy zobaczył, jakim to jesteś bystrzakiem. Powodzenia, ciemna maso.
Bystry żeby takie goowno spłukać ;)
Czy ty nie widzisz że jeb*ę z ciebie i twojej... czegoś, już od twojego drugiego komentarza?
A ty dalej ciśniesz na poważnie ;)))
"Zloty_Deszcz w odpowiedzi na post: ordyn | 3 dni temu
ocenił(a) ten film na: 6
Mieli narzędzia i mnóstwo drzew. Nie dałoby rady przez trzy lata zbudować jakichś rusztowań i choćby kilkumetrowej drabiny?"
Ten gościu twierdzi, że może zbudować. Czekamy na jego budowlę.
Nigdzie nie stwierdził, że on może to zbudować. Stwierdził, że kilkudziesięciu zdrowych chłopaków mając dostępny surowiec i narzędzia jest w stanie w trzy lata zbudować platformę pozwalającą im dosięgnąć szczytu muru. Ma 100% racji. Przez trzy lata zrobili by to bez najmniejszego problemu.