Tłum Kowalskich i Nowaków tylko niepotrzebnie będzie sobie szargać przy nim nerwy. To
jest film zrobiony dla ludzi, którzy siedzą głęboko w filmie, dla największych pasjonatów.
Wcale też nie dziwię się niskiej średniej, już kiedy oglądałem ten film, doskonale
wiedziałem, że będzie miał niziutką średnią okraszoną pełnymi nienawiści komentarzami.
To nie jest kino komercyjne, zwodniczy tytuł z pewnością zwabił niskolotnych fanów polskich
komedii romantycznych, niestety (co nie znaczy, że to jedyny rodzaj debili, którzy zobaczyli
film).
Także jeśli jesteś fanem kina hollywoodzkiego (co nie znaczy, że złego, bardzo lubię kino
hollywoodzkie), a przynajmniej jeżeli tylko z takim miałeś styczność i z takiego czerpiesz
satysfakcję, a od kina europejskiego czy starych filmów trzymasz się z daleka, ODPUŚĆ
SOBIE TEN FILM i nie wyładowuj frustracji na forum.
"Zgrzytając siekaczami kontestujesz bieżącą trywialność, miast trzymać zęby na smyczy i cichutko kontemplować niezwykłość".
Piękny cytat, acz nic z niego nie wynika. Każdy sobie żyje na swój sposób, czy mu wygodniej zgrzytać zębami, czy też bardziej komfortowo jest mu kontemplować niezwykłość, whatever works.