jest jeden błąd za który dałem 9/10 - Sofia Coppola, która zagrała rolę Mary *(totalna klapa)
reszta filmu bez zarzutów ;)
bardzo spodobała mi się rola Andy'ego Garicii, który zagrał nieślubnego syna Sonego - od postaci podobnej w charakterze do ojca aż do momentu w którym stał się tak opanowany i przebiegły jak Mike :D
Jak kocham jedynkę i dwójkę i oba uważam za niekwestionowane arcydzieła tak trójka to tylko (może aż) bardzo dobry film.
W trójce Coppola gubi się w paru miejscach, na początku wygląda to na drogę na szczyt Vincenta, potem na upadek Michaela. Tak, czy inaczej 9/10 głównie za ostatnią scenę i epilog.
Podbijam ten temat ponieważ jest jednym z bardziej sensownych. Większość znajdujących się wyżej zakładały trolle. A więc - świetny film z małym minusem w postaci córki reżysera, która aktorką jest kiepską ;)