Wood o której miałam bardzo wysokie mniemanie jako o aktorce, tutaj (szok!) słabo, brak jej ognia, pasji, rozpaczy. Wyglądała prześlicznie ale E.T jest jednak jedyną prawdziwą Kotką;) Wagnerowi brak wszystkiego, był fatalny, kto go wstawił na plan, jezu:/. Nawet nie będę porównywać do Paula bo byłaby to profanacja... Robert skaszanił rolę po całości. Nie, dziękuję. Szkoda Oliviera na taki chłam a la Bold&Beautiful. Williams znów przewraca się w grobie.