Ciekawe tylko, że każdy, kto ma super moce, nazywany jest superbohaterem. A to chyba nie tak to działa :P
No właśnie, jakoś nie było widać żadnej złej postaci z supermocami (nie licząc tych, co brali ten super-narkotyk). A takie niewątpliwie też powinny występować, sądząc po głównym złolu (ale on był w szczególnej sytuacji).
No chyba, że posiadanie mocy wiązało się ze zmianami w psychice, które to uniemożliwiało.