Lubię filmy akcji, gdzie sporo się dzieje. Pierwsza część przypadła mi do gustu, więc liczyłem na podobne wrażenia w kontynuacji. I co? Zwyczajnie szkoda słów na tego gniota. Brak jakiejkolwiek sensownej fabuły, popisy rodem z "Power Rangers", a scenariusz pisał chyba jakiś przedszkolak - no po prostu głupota, durnota i bezsens w jednym. Jedyne plusy to muzyka i same Aniołki, ale to wszystko. Film po prostu obraża inteligencję widza i stawiam go na równi z takimi perełkami jak "Alone in the dark" i "RRRrrrr!!!", "Gulczas, a jak myślisz?" i "Yyyreek!!! Kosmiczna nominacja" - a to chyba wystarczy za końcowe podsumowanie. Zdecydowanie i bez wahania 1/10.